Terrarystyka Terrarium - zajrzyj na aktualne, codziennie odwiedzane forum dyskusyjne!


Data modyfikacji: 2020-11-05 15:12
Boa dusiciel >> Kontakt z boa

Kontakt z boa

Trzymając boa dusiciela w naszym domu/mieszkaniu nie unikniemy zbliżenia z nim, a czasem nawet nie wyobrażamy sobie by było inaczej. Jednak po pierwszym pokazaniu mu jego nowe lokum zostawmy go na kilka dni w spokoju by mógł się zaklimatyzować. Po tym czasie bezpośredni kontakt z wężem jest jedyną metodą by mógł się choć w pewnym stopniu do nas przyzwyczaić, a na pewno niezbędny byśmy mogli wyjąć go swobodnie w celu np. posprzątania jego pomieszczenia.

W celu wyjęcia boa z terrarium najlepiej chwytać go rękoma w połowie długości jego ciała - to zapewni mu optymalną przyczepność. Zapewne jeśli mu na to pozwolimy będzie chciał się oplatać np. wokół naszych ramionach czy nóg. Musimy trzymać go tak, aby czuł się pewnie i bezpiecznie na naszych dłoniach. Niezaprzeczalnie są to piękne zwierzęta, a wszystko co piękne zazwyczaj jest delikatne i tak należy się z nimi obchodzić. Należy unikać szybkich i gwałtownych ruchów. Nie należy łapać go za głowę ani ogon - bardzo tego nie lubią, co od razu widać przy takich manipulacjach. Chcąc wyciągnąć węża jak najbardziej spokojnie róbmy to powoli, a on zorientuje się kto go chwyta jeśli oczywiście zna już nasz zapach. Z pewnością będzie on chciał poznać trochę „świata” wokoło jeśli już ma taką możliwość. Uważajmy, bo gdy już się owinie wokół czegoś szybko może się to znaleźć na podłodze. Nie wpadajmy w panikę, gdy znajdzie się blisko naszej twarzy i zacznie nas dręczyć swoim językiem - po prostu chce poznać nas bliżej. Oczywiście trzeba być ostrożnym przy takich zbliżeniach lub nigdy do nich nie dopuszczać.

Jeśli nasz boa jest agresywnym osobnikiem i nie pozwala nam swobodnie brać się na ręce musimy być względem niego trochę mniej czuli. Jedną ręką przytrzymujemy go tuż za głową łapiąc szybkim i zdecydowanym ruchem, a drugą przytrzymujemy środkową części ciała i wyciągamy go. Możemy sobie pomóc hakiem ofiologicznym lub podobnym narzędziem. Przy manipulacjach z dużymi dusicielami dobrze aby jakaś dorosła osoba była w pobliżu, szczególnie kiedy mamy świadomość, iż brany przez nas osobnik nie należy do najspokojniejszych. Zwykle takie charakterne boaski z czasem zamieniają się w spokojne kreatury. Inne egzemplarze pozostają niespokojne już do końca.

Przyzwyczajanie węża do naszej obecności

Żebyśmy mogli być rozpoznawani przez niego powinniśmy wyjmować go co kilka dni nawet na chwilę. Z obserwacji wynika, że w takim przedziale czasowym jest zdolny do kojarzenia nas po zapachu. Oczywiście zbyt częste i długotrwałe przetrzymywanie węża na naszych rękach nie jest dobrym pomysłem, ponieważ gad to nie zwierzę domowe i z pewnością nie lubi naszego dotyku, a także dlatego, że temperatura pokojowa jest za niską temperaturą dla tego węża.  W jakimś stopniu przeżywa on jednak stres przez bezpośredni kontakt z nami. Jest w końcu dzikim zwierzęciem. Jednak nie brany przez dłuższy czas zapomina, że to my o niego dbamy.

Bardzo głupim pomysłem jest paradowanie z wężem na ramionach w celach zarobkowych lub po prostu jako szpanerski wygłup. Zjawisko takie występuje zwykle w miastach turystycznych w okresie letnim z udziałem większych dusicieli jakimi są np. pytony tygrysie. Na takich ludzi szkoda słów.

Boa dusiciel jest w miarę „towarzyskim” zwierzęciem pod warunkiem, że czuje się bezpiecznie i komfortowo.